Na Koszaryszczu...
Chyba każdy ma takie miejsce, które wspomina z nostalgią i zawsze
chętnie do niego wraca... W moim przypadku jest to Koszaryszcze – miejsce, gdzie
trwające przez wieki wzajemne oddziaływanie człowieka i przyrody doprowadziło
do powstania wyjątkowego krajobrazu kulturowego, tworzonego przez tradycyjne osadnictwo,
mozaikę łąk kośnych i pastwisk oraz dziką przyrodę.
Widok na grzbiet Koszaryszcza ze szlaku na Pop Ivana (fot. N. Tokarczyk,
2010)
Koszaryszcze
(1148 m n.p.m.) jest to niewielki grzbiet górski w Czarnohorze, należący
administracyjnie do dwóch wsi: Bystrec i Dzembronia. Jego nazwa pochodzi od słowa
koszara, oznaczającego zagrodę dla owiec i jest często spotykana w Karpatach. Znaczne
powierzchnie Koszaryszcza zajmują wtórne połoniny i łąki, zwane carynkami. Górna
granica lasu, która ze względu na warunki klimatyczne powinna występować tu dopiero
na wysokości 1680-1950 m n.p.m., została obniżona do wysokości około 950 m
n.p.m. po stronie Bystreca i 780 m n.p.m od strony Dzembronii.
Chatka
u Kuby – najbardziej znane miejsce na Koszaryszczu (fot. D. Celiński-Mysław, 2010)
Grzbiet
Koszaryszcza, jak również cały region zamieszkiwany jest przez Hucułów. W
przeszłości zakładali oni swoje gospodarstwa zgodnie z zasadą, że "dobra
chata to taka, z której nie widać innej". Pojedyncze zagrody były więc rozrzucone
na stokach, nieraz w znacznej odległości od siebie. Inna zasada – "psuć ziemię to grzech, gdyż w niej siedzi
diabeł" –
powstrzymywała ich przed uprawą ziemi (orką). Głównym zajęciem Hucułów
było więc pasterstwo, co zresztą potwierdzają dane mówiące, że przed II wojną
światową łąki, pastwiska i połoniny zajmowały na Huculszczyźnie około 42% powierzchni,
natomiast grunty orne jedynie 3%.
Wciąż jeszcze zamieszkane gospodarstwo – dom Marii Iliuk (fot. N. Tokarczyk, 2011)
Inne wciąż zamieszkane gospodarstwo (fot. A. Nowak, 2010)
Niestety...
Podobnie, jak w innych miejscach, także na Koszaryszczu wiele się ostatnio
zmienia. Na sile przybrał proces wyludniania wyżej położonych zagród, a także odchodzenie
od gospodarki kośnej i pasterskiej. Starsi gospodarze umierają, a młodsze pokolenie
z powodu ciężkich warunków życia oraz trudności komunikacyjnych przenosi się do
centrów wsi lub do miasteczek. W przypadku Koszaryszcza dodatkowym czynnikiem
odpowiedzialnym za porzucanie ziemi były plany budowy dużego kompleksu
narciarskiego. Pomysł, prawdopodobnie z powodu nie do końca dobrej lokalizacji
(południowy stok, trudny dojazd), nie został zrealizowany. Wielu mieszkańców
skorzystało jednak z okazji i sprzedało swoje gospodarstwa, kupując ziemię w
dolinie.
Ruiny jednego z gospodarstw (fot. A. Nowak, 2010)
Analizując mapę WIG z l. 30 XX w. można
zauważyć, że przed II wojną światową na Koszaryszczu znajdowało się 51
gospodarstw. W chwili obecnej połowa z nich już nie istnieje. Pozostałością po
nich są czasem jedynie fundamenty i otaczające je stare drzewa owocowe. Istniejące
budynki są w dużej mierze opuszczone lub wykorzystywane jedynie sezonowo – czy to na
czas wypasu i sianokosów, czy w charakterze letniskowym.
Ślady
dawnego gospodarstwa (fot. A. Nowak, 2010)
W związku z wyludnianiem się Koszaryszcza następuje oczywiście
zmniejszenie intensywności użytkowania ziemi. W 2010 roku na Koszaryszczu
koszone było zaledwie 14% powierzchni powyżej granicy lasu, podczas gdy użytkowane
ekstensywnie pastwiska oraz odłogi stanowiły aż 78%. Rozmieszczenie powierzchni wykoszonych nawiązywało do obszarów o najmniejszym nachyleniu – głównie spłaszczeń grzbietowych
i stokowych. Co ciekawe, jeszcze paręnaście lat temu cały ten obszar był
wykaszany bądź wypasany. Teren Koszaryszcza należał do kołchozu w Krasnyku,
utworzonego na skutek kolektywizacji po II wojnie światowej. Obecnie działki w
większości stanowią już własność prywatną, a koszenie odbywa się tylko jeden raz w
czasie okresu wegetacyjnego, możliwie jak najpóźniej – pod koniec sierpnia, we
wrześniu, a nawet w październiku.
Skoszony fragment
łąki (fot. N. Tokarczyk, 2011)
Stogi siana
(fot. N. Tokarczyk, 2011)
Przyczyną wykaszania tak małej powierzchni jest niewielka liczba
zwierząt w poszczególnych gospodarstwach – średnio około 6 krów, jeden koń lub
koza. Chów owiec ma miejsce raczej sporadycznie. Niska obsada zwierząt
gospodarskich jest związana z brakiem punktów skupu dla produktów mlecznych
oraz ich niską ceną.
Krowy pasące się przy jednym z gospodarstw (fot. N. Tokarczyk, 2011)
Niewielkie stadko owiec (fot. N. Tokarczyk, 2010)
Wolno pasące się konie (fot. N. Tokarczyk, 2011)
Konie przy jednym z gospodarstw (fot. N. Tokarczyk, 2011)
Zaniechanie wypasu i wykaszania przyczynia się do wzrostu
powierzchni odłogowanych, a w konsekwencji do wtórnej sukcesji lasu. Obecnie
proces ten przebiega stosunkowo wolno, lecz jeśli kierunek zmian zostanie
zachowany, to w przyszłości górna granica lasu na tym obszarze będzie się
podnosić, a tradycyjny krajobraz kulturowy może ulec daleko idącym zmianom...
Sukcesja lasu na Koszaryszczu (fot. N.
Tokarczyk 2010)
Po więcej informacji odsyłam do:
Janczak N., Nowak A., 2011. Dobra chata
to taka, z której nie widać innej. Tradycja huculska a stan obecny
zagospodarowania przestrzennego Koszaryszcza (Czarnohora) [w:] M. Troll, A.
Warchalska, Huculszczyzna w badaniach młodych naukowców, COTG PTTK, Kraków, s.
113-130
Nowak A., Tokarczyk N., 2014.
Transformations of traditional land use and settlement patterns of Kosarysche
Ridge (Chornohora, Western Ukraine), Bulletin of Geography, Socio-economic Series,
No. 24, s. 191-201
– tam też więcej bibliografii.
Komentarze
Prześlij komentarz