1 Listopada
Wydawać by się mogło, że listopad to czas, kiedy ciężko szukać inspiracji dla "łąkowych tematów". Przy okazji minionej uroczystości Wszystkich Świętych sięgnęłam jednak po niezwykle ciekawą lekturę: Bieszczadzkie motywy roślinne. Między światem żywych a krainą zmarłych, autorstwa Adama Szarego – pracownika Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Okazuje się, że spacer po cmentarzach może być nie lada gratką dla botaników i pasjonatów roślin. I to na wielu płaszczyznach, gdyż jak pisze autor: "Roślina zawsze towarzyszyła człowiekowi w obliczu śmierci – tak w realnej drodze umierania, jak i w poetyckich zamyśleniach nad jej istotą."
Mamy
zatem:
-
żywe rośliny porastające mogiły lub składane na grobach (materialne wyrazy
wdzięczności i pamięci wobec zmarłego; funkcja estetyczna)
-
kwiaty składane bezpośrednio do grobów (symboliczne pożegnanie ze zmarłym)
-
rośliny zamieszczane w trumnach (rola czysto praktyczna – aromat, działanie
dezynfekujące i konserwujące; funkcje magiczno-symboliczne)
-
zdziczałe rośliny na starych, opuszczonych nekropoliach (często wskazują
lokalizację dawnych cmentarzy)
-
rośliny obecne w dawnej i współczesnej sztuce kamieniarskiej lub
metaloplastyce.
Wśród wyżej wymienionych roślin nie brakuje dziko rosnących
gatunków łąkowych i leśnych. Niektóre z nich tworzą "zwarte kobierce i
przez to swą wymową odnoszą się do zapowiedzi rajskich łąk." Spośród
wielu gatunków przywołanych przez autora, zaprezentuję jedynie trzy – mając jednocześnie
nadzieję, że zachęcą Was do indywidualnej lektury:)
BARWINEK
POSPOLITY (Vinca minor)
"Przez
wzgląd na zimotrwałość pędów barwinek w symbolice chrześcijańskiej oznaczał raj
i nieśmiertelność – i chyba ta właśnie wymowa najbardziej przyczyniła się do
tego, że tak chętnie sadzono go na cmentarzach."
Barwinek
pospolity (fot. N. Tokarczyk, 2017) |
"Jego
nazwa przywodzić może jednoznaczne skojarzenia, a jeszcze gdy spojrzymy na
kolor kwiatów i zwrócimy uwagę z jak zadziwiającą regularnością ten kwiat
pojawia się na starych cmentarzach, trudno nie odnieść wrażenia, że w ręku
bieszczadzkiej natury jest szczególnym atrybutem spontanicznej żałoby i wyrazem
żalu po tych, co odeszli."
Bodziszek
żałobny (fot. N. Tokarczyk, 2017) |
DZIEWANNA
DROBNOKWIATOWA (Verbascum thapsus)
"Stare
przysłowie Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna być może
kojarzone było z zaniedbanymi i jałowymi łąkami, gdzie dziewannę łatwo spotkać.
Ale zaniedbanie mogło dotyczyć również
spraw duchowych – gdy dziewanna wyrosła na grobie, wierzono, że dusza dopomina
się modlitwy."
Dziewanna
drobnokwiatowa (fot. N. Tokarczyk, 2017)
|
Komentarze
Prześlij komentarz