Najpiękniejsze polany w Karpatach – Rusinowa

Rusinowa Polana (Rusinka) to około 15-hektarowa polana położona w Tatrach Wysokich. Roztacza się z niej przepiękna panorama Tatr Bielskich i Wysokich, odkryta dla turystów przez Eugeniusza Janotę i Walerego Eljasza-Radzikowskiego.

Panorama z Rusinowej Polany (fot. D. Celiński-Mysław, 2014)

Nazwa polany wywodzi się prawdopodobnie od nazwiska jej dawnego właściciela, sołtysa z Gronia – Rusina. W starych dokumentach zwana był również Węgierską Górką lub Rusienką. Wchodziła w skład Hali Jaworzyna Rusinowa. Początkowo wypasali na niej swoje stada mieszkańcy Gronia, później także Bukowiny, Brzegów i Rzepisk. Była ona częściowo koszona, ale z powodu trudności ze zwiezieniem siana, pozostawiano je na miejscu jako paszę dla zimujących owiec. Na Rusinowej Polanie działała ostatnia w całych Tatrach "zimówka". Funkcjonowało tu także całe osiedle pasterskie, składające się z 20 budynków. W 1978 roku można było zobaczyć już tylko siedem szałasów. W 1996 roku spłonął najstarszy z nich – szałas Jana Murzańskiego, wybudowany w 1875 roku. Do dnia dzisiejszego zachowało się zaledwie 5 budynków. Obecnie na Rusinowej Polanie odbywa się wypas kulturowy. Siostrzeniec Jana Murzańskiego – Stanisław Rychtarczyk wypasa tu około 120 owiec.

Panorama z Rusinowej Polany (fot. N. Tokarczyk, 2014)

Z Rusinową Polaną związane są dwie ciekawe postacie, o których chciałabym przy okazji wspomnieć:

Jan Murzański – słynny baca z Gronia, który wypasał swoje stada w Dolinie za Mnichem oraz na Rusinowej Polanie. Po utworzeniu TPN oraz wprowadzeniu zakazu wypasu z niezwykłą wytrwałością powracał z owcami na Rusinową Polanę. Sądzony i karany grzywną za nielegalny wypas – aż do 1978 roku, kiedy to ostatecznie usunięto go z Tatr. W 1981 roku udało mu się powrócić z owcami na Rusinową Polanę w ramach wypasu kulturowego.

Aniela Kobylarczyk z Nowobilskich, zwana "Babką Rusinową" – pochodząca z Gronia ostatnia gaździna Rusinowej Polany. W jej szałasie zatrzymywali się turyści, których chętnie częstowała herbatą. Znana jest powszechnie anegdota o tym, jak przyszłego papieża Karola Wojtyłę wysłała z wiadrami po wodę do strumienia. "Babka" stała się także bohaterką piosenki napisanej w 1982 roku przez Krystynę Berendt:

"Na Polanie Rusinowej kornie chylisz siwą głowę.
Staruszeczko nasza krucha tylko wiatrów skalnych słuchasz.
Na pochyłe twe ramiona otulone w chust zasłonach
spływa życie przebogate już zaklęte w twoją chatę…

Niech w niej ogień płonie, trwa,
ty w fartuchu nosisz drwa,
dajesz ciepła odrobinę
na czarną burz godzinę.

Babciu dłonie twe spękane błogosławią wciąż Polanie,
gdy w różańca łez paciorkach nizasz wszystkie dni za dniami.
Twą urodę wiatry zwiały, blasku oczu nie zabrały.
Ich uroda w twej dobroci, co źrenice twoje złoci…"

Panorama z Rusinowej Polany (fot. A. Nowak, 2016)

Rusinowa Polana (fot. A. Nowak, 2016)

Źródła informacji:
Flach J., 1996. Na Rusinowej Polanie, Tygodnik Podhalański, 32
Jostowa W., 1961. Jesieniowiska i zimówki pasterskie w Tatrach, Wierchy, 30
Nyka J., 2002. Tatry Polskie, Wyd. Trawers, Latchorzew

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty